Dla fanów mocnych, trzymających w napięciu thrillerów nie obce jest Dan Brown. Włoski pisarz uchodzi za jednego z najlepszych autorów książkowych dreszczowców. Dobra literatura zawsze nią pozostaje, ale czy nie przyjemniej jest sięgnąć po równie dobrą, a stworzoną przez rękę rodaka? Okazuje się bowiem, że nasz kraj może się pochwalić niezwykle utalentowanym pisarzem, którego powieść zachwyciłaby niejednego zagranicznego krytyka. Zapraszam na recenzję "Sedinum" Leszka Hermana!
Zapadnięcie się parkingu w Szczecinie jest wprowadzeniem w ruch koła zamachowego, jakim staje się żądza bogactwa, a także samej wiedzy.. W podziemiach zostaje odnaleziony wrak starej niemieckiej wojskowej ciężarówki, a w niej - trup kierowcy wraz ze skrzynią o tajemniczej zawartości. Próby odkrycia tożsamości nieboszczyka oraz pochodzenia skrzyni zamieniają się w desperacki wyścig z czasem i konkurentami.
Przebieg owego wyścigu jest najmocniejszą stroną "Sedinum". Kiedy zagadki mnożą się, a bohaterowie poruszają się po zawiłej sieci wskazówek pozostawionych przed dawną lożę masońską,
czytelnik niemal może usłyszeć tykanie zegara w tle. Czas pędzi, ale nie bardziej niż upływające strony powieści - trudno nie wciągnąć się w tak dopracowaną historię. "Sedinum" obfituje w dużą liczbę przemyślanych, ciekawych wątków, które kunsztownie się ze sobą łączą, w efekcie obdarowując czytelnika wspaniałą, mistrzowską wręcz fabułą.
Herman nie dba jednak wyłącznie o dynamikę i napięcie: potrafi również opisać Szczecin tak barwnie, że aż chce się tam natychmiast pojechać, a także zaciekawić II wojną światową nawet największych przeciwników nauk historycznych. Zwolennicy baśni także znajdą tu coś dla siebie. Autor perfekcyjnie przeplata wątki historyczne ze starymi opowieściami germańskimi.
Nie można zapomnieć też o świetnych portretach psychologicznych bohaterów, na których czele stoją architekt Igor oraz dziennikarka Paulina. Odzwierciedlają oni prawdziwych ludzi, ich charaktery, zachowania oraz motory działań, mając przy tym także wspaniałe poczucie humoru, które doskonale rozluźnia napiętą atmosferę. Pojawiający się wątek romantyczny natomiast idealnie dopełnia całości.
Jedyną wadą powieści Leszka Hermana jest jej długość - 800 stron może przerazić niejednego czytelnika. Nie macie się jednak czego bać, od książki nie sposób się oderwać! Osobiście z chęcią przeczytam inne utwory autora, jeśli takowe się ukażą. Jestem pewna, że identycznie jak "Sedinum" zaspokoją wymagania wszystkich, nawet najbardziej wymagających, czytelników!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz