Dobrze wiecie, że po literaturę typowo młodzieżową sięgam stosunkowo rzadko. A kiedy już sięgam, to zwykle są to książki Greena lub Quicka, którzy mają chwalebny zwyczaj pisania o inteligentnych nastolatkach. Natomiast seria Pretty Little Liars jest chyba ostatnią, o której kiedyś pomyślałabym, że mi się spodoba. Jednak, jak widać, ciekawie pisać można także o zupełnie przeciętnych amerykańskich przyjaciółkach!
Do Rosewood powraca Toby, który przypomina dziewczynom o Sprawie Jenny. Śledztwo odnośnie śmierci Alison przybiera nieoczekiwany obrót. Nastolatki nie przestają dostawać dziwnych smsów od A. Co więc im pozostaje? Połączenie sił, wyjawienie sobie starych sekretów i przede wszystkim - zaufanie.
Mocną stroną obu poznanych przeze mnie powieści Sary Shepard jest przede wszystkim pomysł. Chociaż życie codzienne i problemy Arii, Spencer, Emily oraz Hanny nie należą do najciekawszych pod słońcem (a w każdym razie nie najoryginalniejszych), to napędzane przez tajemnicze wiadomości, zaczynają się jawić się czytelnikowi groźnie, a nawet trochę kryminalnie. Ekscytujący jest też fakt, że wszyscy bez wyjątku (chyba nawet sam narrator!) tu kłamią. Komu wierzyć? Kto najlepiej potrafi kłamać? Jaki może mieć w tym interes? Kiedy zacznie się gubić we własnych słowach? Odpowiadanie sobie na takie pytania jest fantastyczne! Poza tym ze względu na to, że bohaterki są nastolatkami, to prawie nigdy nie działają logicznie i sensownie. To także urozmaica akcję, bo nigdy nie wiadomo, co zaraz zrobią (tak, to również może być zaletą!), kogo oszukają. I w jakiej sprawie. Jeśli chodzi o wątki romantyczne, to zdecydowanie nie są zbyt głębokie, ale i tak trzymają poziom. Na pewno spełniają swoje zadanie - interesują czytelnika i dają dziewczynom powody do dalszego nieskładnego, destrukcyjnego działania, które motywuje A. do pisania kolejnych smsów.
Irytująca jest tylko nieustanna zmiana narracji. Autorka umyślnie kończy rozdziały w najciekawszych momentach, z którymi czytelnik żegna się z żalem, ale zaraz zostaje wynagrodzony przeskokiem do równie intrygującego wątku innej postaci. Przyznaję, że Shepard umiejętnie podtrzymuje napięcie i nie pozwala emocjom opaść, ale i tak żałuję, że rozdziały są tak krótkie. Nie pozwala to w pełni nasycić się adrenaliną danej sytuacji. Inna sprawa, że gdyby były one dłuższe, to pewnie łatwiej byłoby się nimi szybko znudzić, a w konsekwencji - bezproblemowo przerwać lekturę. Tymczasem dynamika powieści jest tak olbrzymia, że to absolutnie niemożliwe.
Oczywiste jest także że przy sporej liczbie postaci jednych obdarza się większą sympatią, a innych mniejszą. Gdybym miała wybrać, to najbardziej zafascynowały mnie wątki Arii oraz Emily. Z przyjemnością przeczytałabym książki poświęcone wyłącznie tym dwóm bohaterkom, ale nie tracę też nadziei, że w kolejnych tomach bardziej zaciekawią mnie też postacie Hanny i Spencer. A trzecia część jest już w drodze do mnie!
Opisanie w kilku słowach Bez skazy nie jest trudne: lekka, niewymagająca, wyraźnie skierowana do nastolatek i cholernie intrygująca. Bardziej wciągająca, niż można to sobie wyobrazić! Powinna spodobać się wszystkim fanom serialu, dziewczynom poniżej dwudziestego roku życia i osobom, które chcą nauczyć się lepiej kłamać. Serdecznie polecam!
Kiedyś oglądałam serial PPL i pamiętam, że był całkiem ciekawy, inny od tych wszystkich młodzieżowych produkcji. Po książkę nie miałam niestety okazji sięgnąć, ale może kiedyś to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńsklep-z-pamiatkami.blogspot.com
Opis ten idealne pokrywa się z moją opinią na temat "Gry w Kłamstwa" tej samej autorki. Swoją drogą - polecam!
OdpowiedzUsuńTo raczej nie mój typ póki co :)
OdpowiedzUsuńLubię serię PLL z tego powodu że w błyskawicznym tempie można przeczytać te książki. Jednak te kilkanaście części to zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńNiestety nie sięgnęłam i nie mam zamiaru sięgnąć po tą serię z jednego powodu - nie lubię tasiemców. Seria cięgnie się i ciągnie, końca nie widać! Szkoda mi pieniędzy, szczególnie gdy jestem po lekturze pierwszego tomu i wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Książka przeciętna, powiedziałabym, że nawet poniżej przeciętnej,
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
Jestem w trakcie czytania pierwszej części i jak na razie jest spoko :)
OdpowiedzUsuńPoprzestałam na piątym tomie, i jakoś tak nie mogę przekonać się do kolejnych części ;c.
OdpowiedzUsuńJa zostałam na serialu. Może kiedyś sięgnę po książki ;)
OdpowiedzUsuńMam chęć na tą serię już od dłuższego czasu :). Muszę się za nią w końcu zabrać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które są lekkie i wciągające. Niesamowicie można przy nich odpocząć po ciężkim dniu. Chciałabym poznać tę serię, jednak przeraża mnie to, iż jest długości tasiemca...
OdpowiedzUsuńUwielbiam serial, a serię chciałam przeczytać i to wiele razy prawie kupiłam pierwszą część, ale zawsze przeraża mnie ilość ich.
OdpowiedzUsuńHmm... zaintrygowałaś mnie. Muszę jej poszukać.
OdpowiedzUsuńCOOOOOOOOOO
OdpowiedzUsuńA TO NIBY KIEDY CZYTAŁAŚ?
OMG
GDZIE JA WTEDY BYŁAM XD