Dawno, dawno temu usłyszałam po raz pierwszy o Diane Chamberlain - pisarce rzekomo dorównującej znanej Jodi Picoult. Porównanie nic mi nie mówiło, bo nigdy nie czytałam żadnej książki Picoult (i to pozostaje niezmienne do dziś) - i pewnie dlatego nie ciągnęło mnie także do twórczości tej pierwszej autorki. Stan rzeczy ciągnął się prawie przez cały rok, w czasie którego trochę zmienił mi się gust literacki. Nagle stwierdziłam, że bardzo chętnie przeczytałabym coś pani Diane - i najlepiej, aby to była jej najpopularniejsza powieść: Sekretne życie CeeCee Wilkes. Oczywiście nie omieszkałam tego zrobić najszybciej, jak się dało. Jak przedstawiają się moje wrażenia?
Dwóch mężczyzn, z pomocą szesnastolatki nazwiskiem CeeCee Wilkes, postanawia porwać ciężarną żonę gubernatora. Żądają oni uwolnienia swojej skazanej na śmierć siostry.
Prawie trzydzieści lat później zostają znalezione szczątki gubernatorowej. Po nienarodzonym dziecku nie ma jednak ani śladu. Jedyną osobą na świecie, która wie, co się z nim stało, jest CeeCee. Co zrobi z tą informacją?
Pierwsze strony były dla mnie jednym wielkim deja vu. Ktoś próbujący zwalczyć karę śmierci, sam na nią skazany? Przecież to kalka filmu, który oglądałam dzień wcześniej, a który powstał skądinąd kilka lat przed książką (jego tytuł to Życie za życie, recenzja na dniach)! Na szczęście wkrótce okazało się, że chociaż główna tematyka obu dzieł jest niezwykle podobna, to jednak Sekretne życie... jest o wiele bardziej złożone. I wciągające. A warto wspomnieć, że film ten jest chyba najlepszym, jaki oglądałam w minionym roku! Już dawno nie czytałam książki, która miałaby tak zawiłą fabułę i mistrzowsko zazębiające się szczegóły, które tworzą perfekcyjną całość obfitą w liczne tajemnice, intrygi i emocje. Akcja osiąga ten poziom natężenia, że zmęczone oczy biednego czytelnika mają dość tego, iż nie potrafią pochłonąć jednym zerknięciem całej strony, a serce jest bliskie wybuchu z nadmiernego podekscytowania. I chociaż mogłoby się wydawać, że takie odczucia towarzyszą lekturze jedynie mocnych thrillerów, to Sekretne życie CeeCee Wilkes jest jedną z ostatnich książek, które można by podciągnąć pod tę kategorię. Jest to po prostu opowieść o kilku błędnie podjętych decyzjach i konsekwencjach kochania zbyt mocno: sprawach, o których trudno jest pisać i nie zawsze przyjemnie czytać. Diane Chamberlain robi to jednak ostrożnie, a dosadnie - i bezbłędnie wcelowuje w pusty fragment duszy swojego odbiorcy, wiernie na pisarkę czekający.
Z początku wydawało mi się co prawda, że uczucie łączące CeeCee z jednym z porywczy jest sztuczne ze względu na swój zbyt szybki wybuch, a cała fabuła - mocno naciągana. "Takie historie się nie zdarzają!", myślałam. Szybko doszłam jednak do wniosku, że nawet jeśli to prawda, to wolę czytać o nieco podkoloryzowanej rzeczywistości, która przyprawia mnie o kilkakrotnie szybsze bicie serca, aniżeli o mdłym realizmie. A poza tym, życie pisze czasem naprawdę dziwne scenariusze. Jestem pewna, że niejedna taka historia faktycznie się przydarzyła.
Wiedziałam, że Sekretne życie CeeCee Wilkes zbiera same pozytywne opinie, więc nie byłam zdziwiona tym, że się sprawdziły. Zaskoczyło mnie raczej to, że już zupełnie zapomniałam, jak mocno zwykła z pozoru powieść może być wciągająca! Żałuję, że nie zdążyłam przeczytać CeeCee wystarczająco szybko, aby umieścić ją w rankingu najlepszych książek 2014 roku. Na szczęście przede mną jest jeszcze wiele książek napisanych przez nią - i cały 2015 rok na ich poznawanie!
Zdecydowanie muszę w końcu poznać swoją imienniczkę. :)
OdpowiedzUsuńPomimo pozytywnej recenzji, mnie jakoś nie ciągnie do książki. Wątpię czy się skusze :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałem o tej książce, ale skoro jest taka fajna to muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki już od dawna mnie intrygują :) Kocham tego typu opowieści i sądzę, że te stworzone przez Diane Chamberlain mnie oczarują :)
OdpowiedzUsuńChyba już wiem, która książka pani Chamberlain pojawi się jako pierwsza w kolejce do czytania :D
OdpowiedzUsuńO kurcze, zainteresowałaś mnie tą książką. Jeszcze nie czytałam żadnej powieści tej autorki, ale chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam książkę tej autorki. Nie wkręciłam się w nią to odłożyłam ją na inny raz. Jednak ta po opisie jest bardzo intrygująca dlatego jak najszybciej spróbuję ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie specjalnie, ale mooooże kiedyś? Who knows
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPicoult polecam gorąco- zwłaszcza "Dziewiętnaście minut", czy w "W imię miłości". Co do Chamberlain- od dawna mam w planach "Sekretne życie...", ale jak złość tego tytułu akurat nie idzie dostać w mojej bibliotece. :/ Kiedyś jednak dorwę go w swoje łapki- nie ma innej opcji. :)
OdpowiedzUsuńChamberilain wymiata \m/ Polecam jeszcze "Dobry ojciec", a 19 lutego wychodzi jej kolejna książka "Milcząca siostra" <3
OdpowiedzUsuńOooo tu już byłam, uf xd
OdpowiedzUsuń